niedziela, 3 lipca 2016

Stare drzwi w nowej roli

Dawno temu wypatrzyłam na strychu stare drzwi, których potencjał mnie zachwycił... Czekałam tylko na sposobność i okazję zdjęcia ich z góry, bo mąż jakoś nie podzielał mojego entuzjazmu, a samej byłoby mi ciężko je przetransportować z racji dosyć nieporęcznych gabarytów.
Kiedy już drzwi znalazły się na poziomie zero, zostały oczyszczone z kurzu, grubej warstwy pajęczyn i pozbawione szyby, prezentowały się tak:
i czekały na potraktowanie je opalarką.
Jako, ze pogoda sprzyjała tego typu akcjom, prawie cała rodzinka miała zajęcie przy doprowadzaniu znaleziska do kultury (prawie,bo najmłodszy spał niewinnie nie podejrzewając, jaka rewelacyjna robota go ominęła).
Przyszła pora na wygładzanie szlifierką
Kiedy wszystko już zostało wygładzone, przyszedł czas na farbę :) I już był widać efekty naszej pracy :)
A ostatecznie drzwi stały się tłem dla telewizora i półeczką na małe co nieco
Zachwycam się nimi nieskromnie już od kilku tygodni... Uważam, ze dodają naszej sypialni szyku i elegancji... Chyba nie ma się co dziwić, że nie mogłam ich zostawić na strychu....

3 komentarze:

  1. Od lat marzę o takich drzwiach. Super je odnowiłaś i bardzo fajnie komponują się z kolorem ścian.
    Pozdrawiam i dalszych odkrywczych i twórczych chwil Ci życzę.
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Wyglądają rewelacyjnie :) Świetny pomysł z tym tłem do telewizora.

    OdpowiedzUsuń

Będzie mi miło, jeśli zostawisz ślad po swojej wizycie w postaci komentarza.