czwartek, 23 czerwca 2016

Nowe życie kamiennych garnków

Kiedy nadchodzą ciepłe dni, czas pomyśleć o dekoracji dookoła domku. Jest to jedna z moich ulubionych czynności. Mam spory taras i troszkę miejsca do ozdobienia go kwiatkami. Najbardziej lubię pelargonie i surfinie. Zawsze kupuję kwiatki w dwóch - trzech kolorach, które zestawiam w rozmaity sposób. W tym roku zdecydowałam się jednak na czerwone pelargonie i różowe surfinie. Jedną różową pelargonię otrzymałam w "gratisie" do zakupionych kwiatków. Część z nich zawiesiłam na płocie, a inne ustawiłam na schodach wiodących na taras i do domu. Kto mnie troszkę zna, to wie, że uwielbiam nietypowe rozwiązania. Moje pelargonie i surfinie wsadziłam w donice, a te powkładałam w kamienne garnki i makutry, które mąż znalazł na strychu.
Prezntują się bardzo ciekawie. Ponadto cieszę się, ze "kamienniaki" nie stoją i nie nie kurzą się na strychu, tylko doskonale spełniają sie w swej nowej roli :) Oprócz tego, że wyrwaliśmy "pająkom" kamienne garnki, mąż przy okazji odnawiania drzwi (będzie o tym którymś z następnych postów), "psiknął" białą farbą stare koszyki wiklinowe, które utraciły swą naturalną urodę ;) Były spłowiałe i od deszczu, i od słońca. Oczywiście też pełnią rolę osłonek doniczkowych moich kwiatków. Teraz wyglądają tak:
Mam nadzieję, że jeszcze w tym tygodniu uda mi się dokupić różową pelargonię do drugiego koszyka :) Mam też dwa całkiem malenkie wiklinowe koszyczki, które również chciałabym "obsadzić" czymś kolorowym :)

1 komentarz:

Będzie mi miło, jeśli zostawisz ślad po swojej wizycie w postaci komentarza.