Postanowiłam nadrobić moje zaległości blogowe, których w grudniu nazbierało sporo i pokazać Wam toaletkę, którą mąż podarował mi z okazji 10 rocznicy ślubu. Co prawda to wspaniałe wydarzenie przypadało w listopadzie (więc mebelek już jakiś czas stoi i jest użytkowany) , ale na swoje usprawiedliwienie mam fakt, iż szukaliśmy odpowiedniego oświetlenia. Toaletka stoi w kąciku sypialni (pokazywałam ją Wam tutaj) , a okno sypialni wychodzi na północ, więc dodatkowe oświetlenie było konieczne. Szukaliśmy czegoś białego, w końcu mąż pomalował kinkiet koloru złotego na biało i już mogę w pełni korzystać z uroków posiadania własnej toaletki :)
A tak to moje cudeńko wygląda:
Myśląc o tej mojej toaletce, mówię "cudeńko", ponieważ jestem naprawdę zachwycona z faktu jej posiadania :) Do tej pory mogłam robić make - up właściwie tylko w łazience, a wiadomo jak to jest rano w łazience w czteroosobowej rodzinie... Czasem obowiązuje zasada "kto pierwszy ten lepszy" czasem prawo dżungli ;) Teraz przynajmniej mogę spokojnie usiąść i zrobić to, co mam zrobić.
Jeszcze kilka fotek
Z tego powodu, ze była to niespodzianka, nie miałam możliwości monitorowania prac (czytaj: fotograficznego ich dokumentowania), jednak mąż zrobił kilka fotek, jak stolik i krzesło wyglądały, zanim się do nich zabrał. Moim zdaniem, widać różnicę ;)
Toaletka jest też miejscem, w którym czasem sobie siadam z laptopem i buszuję po necie :) Tu zostałam właśnie "złapana" na gorącym uczynku przez synusia :)
Jak Wam się podoba praca mojego męża? Będę nieskromna i powiem, ze jestem zachwycona jej efektami!
Pozdrawiam Was nadal świątecznie, kochani odwiedzający moje magiczne miejsce :)
Asia
Asia
WOW !! efekt piorunujący ;-)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńPozazdrościć, marzy mi się taka :)
OdpowiedzUsuńWitam na moim blogu :)
UsuńW tajemnicy powiem Ci, ze marzenia sie spełniają, wiec kto wie... ;)
Zapraszam do kolejnych odwiedzin,
Asia
Świetny efekt.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko 😊
Dziękuję i również pozdrawiam :)
UsuńBardzo oryginalnie:)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie, duża różnica :D Fajny prezent ;) Moja toaletka jest stylizowana na styl vintage, ale wykonana jest z metalu (w kolorze starego złota). Jest prześliczna i uwielbiam na nią patrzeć, ale do praktycznej jej daleko: szufladek nie ma, a szkło zamiast "blatu" szybko się brudzi ;/
OdpowiedzUsuńdrewniany-most.blogspot.com
Witam nowego gościa :)
UsuńJak mówi Dorota Szelągowska "nie wszystko musi być praktyczne". Na pewno jest piekna. Chętnie bym ją zobaczyła, czy można gdzieś obejrzeć Twoje cudeńko?
Pozdrawiam cieplutko :)
Asia
Genialna!
OdpowiedzUsuńWitam Miritirllo i dziękuje za ciepłe słówko :)
Usuńojejuuuu to jest piękne teraz!
OdpowiedzUsuń:)
Usuń:)
też jestem zachwycona!!! toaletka jest piękna, rewelacyjna, cudowna!!! :) gratulacje dla męża! :)
OdpowiedzUsuńDziękuję, Magdaleno :) Przekażę mężowi Twoje słowa uznania :)
UsuńPozdrawiam
Edytko, marzenia sie spełniają, kto wie, moze niedługo będziesz pokazywać nam swoja toaletke?
OdpowiedzUsuńDziekuje za dobre słowo :)
Pozdrawiam
Moja droga, Twoja toaletka to prawdziwe cudeńko. Piękny prezent na rocznicę ślubu. A przy okazji spóźnione ale najlepsze życzenia z tej okazji:)
OdpowiedzUsuńDziękuję i za dobre słowa, i za życzenia :)
UsuńRobiliście sami - szacunek! :)
OdpowiedzUsuńU mnie taka by nie pasowała, ale nie mogę się na nią napatrzeć :)
Zgadzam się, ze stylistyka toaletki nie w każdym wnętrzu by odpwoiadała :) Akurat ten kacik na nią czekal.
UsuńCieszę sie, ze zawitałaś na mój blog :)
Piękny efekt uzyskałaś, ja też uwielbiam białe meble w sypialni. Zazdroszczę Ci twojego talentu, mi niestety nie jest dany talent w tym kierunku. Całe szczęście znalazłam takie miejsce jak https://senpo.pl/ i tam znalazłam piękne łóżko, materac a nawet kołdrę i pościel. Po remoncie sypialnia wreszczie jest miejscem w którym uwielbiam przebywać, a to dlatego , że rzeczy, które tam znalazłam są piękne i bardzo dobrej jakości.
OdpowiedzUsuń