Szczerze powiem wam, że robiłam coś takiego po raz pierwszy, ale już widzę, że nie po raz ostatni, bo moje dzieci zaczynają dzień właśnie od sprawdzenia, jakie zadanie mają na dziś :) i z ochotą je wypełniają.
Nasz kalendarz powstał z brystolu i pudełek po zapałkach :) oraz papieru samoprzylepnego i taśmy dwustronnie klejącej. Przygotowanie tego dzieła zajęlo nam dwa wieczory :)
Na koniec jeszcze Tata wkroczył do akcji z pinezkami i młoteczkiem, no i dzielo całej rodzinki zawisło na ścianie :)
Pozdrawiam Was serdecznie,
Asia
Świetny pomysł! Raz, że dzieciaki uwielbiają robić takie rzeczy z rodzicami, a dwa, jak sama piszesz, mają z tego frajdę przez cały miesiąc. Sama myślałam o kalendarzu, ale się nie wyrobiłam. Poza tym moje dziecko jest jeszcze za małe, żeby coś z niego rozumiało. W przyszłości chętnie podnajmę się tego zadania:)Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńextra! My jeszcze nie robiliśmy kalendarza, bo synek ma 2 latka, ale za rok już myślę, że powstanie u nas jakiś fajny:)
OdpowiedzUsuńObserwuję bloga i chętnie będę zaglądać. Zapraszam serdecznie do nas sylwiaidzieci.pl
Będzie mi bardzo miło za obserwacje, a jeszcze milej za ślad na blogu:)
fajny kalendarz :)
OdpowiedzUsuń