Dziś chciałabym Wam pokazać jak zmieniała się stara półeczka, którą uratowałam przed smutnym losem w domu przeznaczonym do rozbiórki :)
Taka była na początku:

Oczywiście potraktowałam ją opalarką ;)
Już w trakcie tej pracy zorientowałam się, że samo "opalenie" i zeskrobanie pęcherzy starej farby nie wystarczy, aby przywrócić jej dawny blask. Półeczka musiała być wielokrotnie malowana...
Trzeba było sięgnąć po papier ścierny :) Na szczęście w tej robocie pomagali inni członkowie rodziny :D
Szło nam opornie, farba po prostu "wżarła się" w drewno :(
Tu już widać "prawie" doczyszczoną do surowego drewna półeczkę :)
Wyczyszczoną półeczkę mąż pomalował na biało (działo się to wieczorem, stąd słabe zdjęcie)...
Do wysuszonej półki mąż przymocował wieszaczki (zakupione w sieci).
I mogliśmy swoje cudeńko zawiesić na ścianie :D
Tak w ostateczności prezentuje się półeczka w naszej łazience (jeszcze przed remontem)
Podoba Wam się?
Pozdrawiam
Asia
Super pomyśl :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
Usuńniby nić a trzeba się było napracować! ale wyszło znakomicie! :)
OdpowiedzUsuńZgadza się :) Niby tylko kosmetyka, ale parę dni zajęła :)
UsuńPozdrawiam
Bardzo lubię takie znaleziska. Haczyki ekstra. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńDziękujĘ :)
UsuńRewelacja - uwielbiam takie metamorfozy.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam jeszcze wakacyjnie:)
DZIĘKUJĘ :)
Usuń