poniedziałek, 26 grudnia 2016

Projekt #zlapDanonki

Witajcie, Moi Drodzy :)
Czy ktoś z Was zna receptę na rozciąganie doby? Ja niestety nie, a bardzo chciałabym, aby moja doba miała przynajmniej 30 godzin... Może wówczas udałoby mi się zrealizować choć 90% założonych działań. A tak (nie to, że chciałabym narzekać) mam tyły, tyły i wciąż tyły...
Chciałabym dziś przedstawić Wam projekt, w którym brałam udział jeszcze przed Świętami na platformie trnd.pl. Dzięki tej własnie platformie już po raz kolejny mogłam testować nowe produkty. Tym razem zostałam jedną z 3.000 ambasadorek Danonków w saszetce (właściwie ambasadorami marki byli moi synowie).



Moi chłopcy, podobnie jak ja, pierwsze spotkanie z Danonkami w saszetce mieli własnie dzięki trnd.pl. Ich miny, kiedy zobaczyli opakowanie danonków, były bezcenne :)
Bezkonkurencyjne dla moich dzieci okazały się danonki truskawkowe, zniknęły w pierwszej kolejności (nie zdążyłam zrobić fotek).
Dlatego na zdjęciach mam waniliowe jogurciki :) Dzięki temu też mogłam odkrywać świat ze swoimi dziećmi :)







Jak widać na poniższym zdjęciu waniliowe danonki do kieszonki również nie leżały długo ;)



Podsumowując, chciałabym powiedzieć, co mnie jako mamie, podoba sie w doanonkach do kieszonki:
po pierwsze - rekomendacja Instytutu Matki i Dziecka,
po drugie - wygodne, zakręcane opakowanie, dzięki któremu nie muszę drżeć na myśl o resztkach jogurtu na przykład na kanapie,
po trzecie - wysoka jakość, czyli brak barwników i konserwantów,
po czwarte - fakt, że utrzymują swoją świeżą wartośc do 6 godzin po wyjęciu ich z lodówki, co jest bardzo ważne dla mamy dbającej o zdrowe gardła swoich dzieci :)

Czy i Wy macie podobne doświadczenia z projektem #zlapDanonki? Miałyście okazję próbować ich smaku?
Pozdrawiam
Asia

3 komentarze:

Będzie mi miło, jeśli zostawisz ślad po swojej wizycie w postaci komentarza.